MySignature to generator stopek mailowych, który pozwala na szybkie stworzenie footera z gotowych szablonów. Na uwagę zasługuje łatwa instalacja, tj. po wybraniu i wypełnieniu danych, oprócz kodu html dostajemy również maksymalnie uproszczone instrukcje, jak umieścić wygenerowany podpis we wszystkich najpopularniejszych klientach pocztowych.
Niestety w bezpłatnej wersji system dodaje link do samego siebie pod podpisem (komunikat create your own signature) – rozwiązaniem jest zakup konta premium (6 dolarów miesięcznie za usera) lub ręczne wycięcie fragmentu kodu (choć to będzie prawdopodobnie niezgodne z zaakceptowanym przy rejestracji dokumentem terms & conditions).
Automatyzacje i integracje pomiędzy usługami kojarzą się z biznesem i projektowaniem firmowych procesów. I istotnie jest to must-have w prowadzeniu dowolnej organizacji, która chce usprawnić swoją pracę. Integrowanie usług może jednak przydać się również w różnych aspektach prywatnego życia. Jedną z prostych przykładowych integracji, które możemy przeprowadzić całkowicie samodzielnie bez wiedzy programistycznej jest stworzenie dziennika treningowego w Notion, automatycznie pobierającego dane z aplikacji Strava. Jak to zrobić?
I po co? Monitoring progresu i zwyczajny log aktywności pozwala na bardziej świadome organizowanie treningów, dostarczając kluczowych danych – nawet jeśli te dotyczą wyłącznie czasu trwania aktywności, liczby jednostek treningowych czy przebiegniętego dystansu. Ale nie o tym jest ten wpis – odsyłam do bardziej kompetentnych ode mnie.
Po przedwczesnej śmierci Endomondo najpopularniejszą na świecie aplikacją do logowania sportowych aktywności jest Strava – możemy tam zapisać i skategoryzować każdy trening, a wbudowany tracker GPS zmierzy m.in. przebytą odległość i prędkość przy bieganiu czy pływaniu.
Strava ma oczywiście wbudowaną funkcję dziennika treningowego, ale:
dostęp do niego wymaga wersji premium
nie każdemu podpasuje dostarczony przez aplikację interfejs
mamy bardzo małe możliwości edycji i dostosowania takiego dziennika “pod siebie”
Warto więc ze Stravy korzystać z uwagi na w zasadzie bezobsługowy tracking czasu i dystansu, ale sam dziennik treningowy można na własne potrzeby zorganizować gdzie indziej. Tutaj z pomocą przychodzi Notion, czyli potężny organizator… czegokolwiek. W tym przypadku użyjemy Notion do zbierania i organizacji danych treningowych.
Aplikacją łączącą obydwie usługi będzie w tym przypadku Zapier – do przeprowadzenia integracji wystarczy bezpłatne konto.
Integracja Strava i Notion – jak to zrobić?
Proces nie jest skomplikowany – przejdźmy przez niego po kolei.
Działania w Notion
Krok pierwszy to założenie bazy danych w Notion. Wystarczy kliknąć na ikonę Create new page w panelu po lewej stronie.
Kolejny krok to stworzenie tam bazy danych. Wystarczy wpisać /database, a pokaże się panel z opcjami do wyboru. Wybieramy Database – Full Page.
Mamy teraz pustą bazę danych, która zawiera domyślnie nazwę i tagi – resztę musimy wypełnić nowymi właściwościami.
Za stworzenie nowej właściwości (data property) odpowiada ikona plusa.
Właściwość tworzymy wybierając jej format i nadając nazwę. W przypadku najbardziej podstawowego dziennika treningowego dla biegacza w Notion wystarczy nam czas treningu i dystans – obydwa będą więc wartościami numerycznymi.
Mamy już podstawową bazę danych z treningami, która zawiera nazwę aktywności, czas jej trwania oraz dystans. Oczywiście możemy dodać również kolejne właściwości, jeżeli zależy nam na zbieraniu dodatkowych danych – Strava zapisuje również przewyższenia terenu czy tempo na kilometr.
Działania w Zapierze
Kolejny krok odbywa się już w Zapierze. Po założeniu darmowego konta możemy wyklikać integrację ręcznie, ale prostszą metodą jest po prostu wejście na tę stronę i kliknięcie przycisku Try this template.
Pokaże się okno, w którym musimy wpisać szczegóły tego, co i gdzie ma zostać zintegrowane.
Trigger, czyli wyzwalacz się zgadza – integracja ma stworzyć nowy rekord w bazie Notion, kiedy dodamy nowy trening w Stravie.
Autoryzacja Notion i Stravy w Zapierze
Musimy jednak połączyć swoje konto na Stravie z Zapierem – odpowiada za to przycisk Connect a new account.
Otworzy się okno, w którym musimy zalogować się do webowej wersji Stravy i zautoryzować integrację.
W drugiej kolejności musimy zautoryzować również dostęp do Notion – odbywa się to na identycznej zasadzie.
W ustawieniach Notion możemy wybrać bazy danych, do których chcemy udzielić dostępu Zapierowi – najlepiej oczywiście ograniczyć dostęp tylko do bazy, w której mają pojawić się treningi.
Teraz możemy tę bazę podłączyć w ustawieniach Zapiera.
Po wybraniu bazy musimy teraz dopasować dane ze Stravy do konkretnych właściwości w Notion. Po wpisaniu ukośnika pokażą się właściwości możliwe do zmatchowania – od dystansu po średnią prędkość na kilometr czy różnice w wysokości terenu.
Po ustawieniu wszystkich pożądanych właściwości możemy przeprowadzić test, czy integracja działa prawidłowo.
Po wykonaniu testu wystarczy kliknąć Publish. Integracja gotowa!
Finalny efekt
Efekt? Czytelne zbiorcze zestawienie treningów, a po kliknięciu w każdy z nich możemy dodatkowo tworzyć swoje notatki. Za wykres odpowiada widget ChartBase.
W ramach współpracy z Verseo stworzyliśmy rozbudowany poradnik dotyczący automatyzacji marketingu i sprzedaży. Na ponad 60 stronach pliku .pdf przedstawiam różne aspekty pracy z systemem CRM (na przykładzie HubSpota), zarządzaniem danymi i automatyzacji procesów w firmie. Materiał charakteryzują przystępny język, wiele przykładów „z biznesowego życia” oraz przydatne porady z dokładnymi instrukcjami realizacji.
Bezpłatny poradnik Sales & Marketing Automationznajdziesz na stronie Verseo – wystarczy pobrać plik po podaniu adresu e-mail.
Rozdziały poradnika marketing automation
Posprzątaj pokój, czyli higiena danych w CRM
Mailingi, czyli jak rozstąpić morze spamu
Formularze, czyli otwórz klientowi drzwi
Lejek sprzedażowy, czyli Organizacja Sprzedaży Zjednoczonej
Landing Pages – przygotuj lądowisko na nowe leady
Obsługa klienta, czyli tak, mogę pomóc
Centrum dowodzenia światem, czyli integracje
Raportowanie, czyli polowanie na właściwe dane
Skąd to zwątpienie, czyli ankiety satysfakcji klienta
Każdy użytkownik WordPressa zna i zapewne korzysta z kilku najpopularniejszych pluginów do tego CMSa. Yoast, Google Site Kit, Really Simple SSL czy Contact Form 7 to wtyczki sprawdzone i szeroko używane. Oprócz pluginowego mainstreamu warto zagłębić się w nieco mniej rozpowszechnione dodatki, które choć zyskały – nie bez powodu – sporą rzeszę użytkowników, rzadziej lądują w artykułach typu „wordpressowego must-have”.
Co ważne, prezentowane poniżej rozszerzenia są darmowe – nie wymagają płatnej licencji.
A3 Lazy Load
Lazy Load odpowiada za blokowanie wczytywania danej treści, jeśli ta nie jest aktualnie potrzebna. Zamiast więc ładować od razu całą zawartość na danym URLu, priorytet uzyskują elementy konieczne do umożliwienia interakcji ze stroną i znajdujące się na pierwszym widoku (ATF – Above the Fold).
Lazy Loading wspiera więc stronę pod względem User Experience. Przyspiesza ładowanie się strony, dzięki czemu pozwala zatrzymać użytkownika w pierwszej kluczowej sekundzie – ten, jeśli nie dostanie od razu możliwości przeglądania witryny, a zostanie zmuszony do długiego oczekiwania na wczytanie, najprawdopodobniej zrezygnuje z przeglądania i pójdzie gdzie indziej.
Jeżeli więc strona zawiera wiele ciężkich grafik, oprócz – oczywiście – ich optymalizacji (na przykład za pomocą narzędzia do kompresji grafiki RIOT, które polecałem jakiś czas temu) – warto wyposażyć swoją stronę w taką funkcjonalność. Nie każdy będzie jednak tego potrzebować – małe witryny bez rozbudowanej zawartości prawdopodobnie nie odczują różnicy.
Inne wtyczki do WordPressa pozwalające osiągnąć te same efekty to między innymi Smush.
Attachment Pages Redirect
Jeżeli umieszczasz w poście grafiki (tak jak ja w tym wpisie), WordPress utworzy da nich osobną podstronę – a jeśli dodasz do nich oznaczenie alt, będzie można znaleźć je w sieci. W ten sposób osoby wpisujące w Google słowa kluczowe umieszczone w opisie grafiki mogą trafić na Twój content – tyle że nie na stronę wpisu, tylko na wygenerowaną stronę obrazka – nabijając wyświetlenie, ale jednocześnie zwiększając współczynnik odrzuceń i generując de facto pusty ruch.
Attachment Pages Redirect pozwala na automatyczne przekierowania podstron załącznikowych na stronę posta, w którym obrazek został umieszczony. Jeżeli post jest normalnie dostępny, wtyczka użyje przekierowania 301. W przypadku usunięcia posta, plugin przekieruje na stronę główną bloga, korzystając z mechaniki przekierowania 302.
WP External links (nofollow, noopener & new window)
Wtyczka pozwala na zbiorcze ustawienie wszystkich linków na stronie na nofollow (lub dofollow). Bywa przydatna wtedy, kiedy struktura linków na stronie znajduje się w fatalnym stanie i zanim zabierzemy się za metodyczną naprawę, potrzebne jest rozwiązanie atomowe.
Wszystkie przedstawione pluginy znajdziesz wpisując ich nazwę w polu wyszukiwania w WordPressie (Wtyczki -> Dodaj wtyczkę).
Jest wiele opcji na nagranie tego, co dzieje się na ekranie, ale wśród open-source’owych programów trudno znaleźć coś lepszego niż OBS Studio, czyli Open Broadcaster Software. Za pomocą tej aplikacji można nagrać zarówno ekran własnego komputera (świetne do szybkiego zaprezentowania klientowi jakiejś funkcjonalności), jak i zewnętrzne źródła, takie jak kamery internetowe.
Źródeł obrazu oraz dźwięku może być wiele nawet w ramach jednej sceny, dlatego to świetne narzędzia do nagrywania na przykład streamów z dużym ujęciem ekranu i małą ramką z prowadzącym transmisję, przechwytującą obraz z kamery. Ale to oczywiście tylko jedna z opcji. Udogodnień streamerskich jest tu znacznie więcej, łącznie z predefiniowanymi zestawami opcji pod konkretne platformy, np. Twitch czy YouTube – nie korzystałem jednak z tych dobrodziejstw, skupiając się na zwyczajnym wyprodukowaniu pliku video.
A w takiej roli OBS radzi sobie świetnie. Bezpośrednio podczas nagrywania możemy zmieniać sceny i dodawać przejścia między nimi (z efektami wizualnymi), co będzie uwzględnione w finalnym pliku. OBS pozwala również na nałożenie na obraz grafik czy animacji, a także filtrów – od ręcznej korekcji kolorów po przeskalowanie ujęcia.
Plik możemy wyrenderować we wszystkich najpopularniejszych formatach video – od .mp4, przez .mov po .mkv.
Pomimo sporych możliwości OBS jest całkowicie darmowy i dostępny w wersji na systemy Windows, Mac OS i Linux. Program Open Broadcaster Software można pobrać z oficjalnej strony producenta.
Reaper nie jest może najpopularniejszym programem do obróbki audio, ale zdecydowanie warto się nad nim zastanowić. Jest przeznaczony głównie do montażu i miksu utworów muzycznych, jednak z perspektywy marketingowca świetnie sprawdzi się również przy edycji ścieżek do filmów promocyjnych, podcastów czy „odszumianiu” czyichś wypowiedzi.
Największą siłą Reapera są przede wszystkim szybkość działania oraz ogromna baza pluginów. Nie tracimy cennych sekund na kolejne zacięcia programu, co podczas montażu dużych plików ma spore znaczenie – a duża płynność nie jest wcale standardem przy tego typu sofcie.
Dzięki wtyczkom Reaper zwiększa swoje możliwości do teoretycznej nieskończoności – wśród tysięcy pluginów można znaleźć zarówno różnego rodzaju equalizery, jak i zaawansowane bramki szumów (najczęściej pobierany menedżer pakietów z wtyczkami to Reapack).
Reaper – licencja, cena, pobieranie
Reaper udostępnia 60-dniowy trial – po upłynięciu tego okresu w teorii dalej można z Reapera korzystać (program wyświetla po prostu planszę, ale nie blokuje żadnych możliwości), jednak będzie to niezgodne z umową licencyjną. Cena za dożywotnią licencję wynosi 60 dolarów (użycie niekomercyjne, edukacyjne lub komercyjne do 20 000 dolarów rocznego przychodu brutto) lub 225 dolarów (użycie komercyjne powyżej 20 000 dolarów rocznego przychodu brutto).
Program można pobrać z oficjalnej strony: reaper.fm w wersjach na Windowsa, Linuksa oraz MacOS.
Jakiś czas temu opisywałem generator stopek mailowych od Woodpeckera. Podobne, choć nieco mniej rozbudowane narzędzie znajduje się na stronie HubSpota – za pomocą generatora możemy w kilka minut stworzyć estetyczną stopkę i podpiąć ją pod swój służbowy adres.
W pierwszym kroku należy wybrać jeden z siedmiu układów elementów. Kolejnym etapem będzie podanie danych, takich jak stanowisko, nazwa firmy czy linki do social mediów (niestety tylko Facebook, Twitter, LinkedIn i Instagram). Przedostatni krok to dostosowanie kolorystyki i fontów, a na koniec można jeszcze dodać link do zdjęcia i logo firmy.
Aby móc ściągnąć gotową stopkę i jej kod źródłowy do wklejenia w kliencie poczty, w teorii niezbędne jest podanie numeru telefonu – czy będzie to właściwy numer, czy losowy ciąg cyfr, zostawiam sumieniu odbiorcy.
HubSpot Email Signature Generator znajdziesz tutaj: link
Niemal każda osoba działająca w content marketingu spotkała się pewnie z koniecznością wykonania transkrypcji, czyli przekonwertowania tego, co zostało nagrane jako audio czy video do formy tekstowej. Najlepszym przykładem może być spisanie wywiadu czy dodanie napisów do treści video w social mediach.
Bardzo pomaga w tym Otranscribe – bezpłatne webowe narzędzie przydatne każdemu contentowiczowi czy dziennikarzowi. Wystarczy wgrać do niego plik dźwiękowy lub wideo (a nawet link do filmu na YouTube) i spisać materiał. Możemy modyfikować prędkość odtwarzania pliku w zależności od tego, jak szybko wypowiadają się nagrane osoby, by ułatwić sobie pracę.
Jaka jest przewaga Otranscribe nad Wordem czy notatnikiem? Przede wszystkim sterowanie odtwarzaniem i pisanie mamy w jednej karcie. Eliminuje to konieczność ciągłego przełączania się między oknami. Finalny transkrypt możemy kilkoma kliknięciami wyeksportować do pliku w kilku formatach lub umieścić go na Google Drive.
Minimalistyczna, bezpłatna wtyczka do przeglądarki, przydatna dla każdego pozycjonera.
Działanie NoFollow zgodnie z nazwą polega na podświetlaniu na stronach internetowych linków oznaczonych atrybutem nofollow (włączając tagi ugc i sponsored) – a więc takich, które są klikalne dla użytkownika, jednak boty wyszukiwarek powinny je ignorować.
Plugin działa ze wszystkimi przeglądarkami opartymi na silniku Chromium z Chrome i Edge na czele. Według autora istnieje również sprawna wersja na Safari, jednak plik pobrany z oficjalnej strony nie współpracuje – przynajmniej z wersją 16.4.
Świat staje się lepszy, kiedy strona szybko się ładuje. Użytkownik jest zadowolony, bo nie traci czasu, boty wyszukiwarek zadowolone – przeglądać, nie umierać. Ale z różnych względów czasami przyspieszenie ociężałej witryny to operacja zakrojona na całkiem szeroką skalę. W grę mogą wchodzić kwestie kodowe, serwerowe, brak optymalizacji grafik, a najpewniej… wszystko naraz.
Zmiana serwera czy optymalizacja kodu to przedsięwzięcia wymagające czasu i minimalnego know-how, natomiast kompresję grafik może „od ręki” wykonać właściwie każdy – i nie trzeba do tego ani drogiego zestawu Adobe, ani nieintuicyjnego Gimpa.
RIOT, czyli Radical Image Optimization Tool, to zgodnie z nazwą narzędzie do (radykalnej) kompresji plików graficznych – co ważne, narzędzie w pełni darmowe, lekkie i oparte na open source. Możemy wygodnie ustawić poziom kompresji, żeby zlokalizować satysfakcjonujący nas stosunek wielkości pliku do jakości obrazu. Program umożliwia skorzystanie z kilku formatów graficznych, przeskalowanie grafiki oraz przede wszystkim zoptymalizowanie wielu plików naraz, co znacząco przyspiesza cały proces.
Według moich testów RIOT zapewnia lepszą jakość obrazu przy tym samym rozmiarze pliku, niż wiele konkurencyjnych, w tym komercyjnych aplikacji. Najlepszy przyjaciel marketingowców pracujących z contentem.